Człowiek potrzebuje miejsca dla siebie. Bardzo denerwujemy się, kiedy ktoś wkracza w naszą przestrzeń. Każdy człowiek traktuje najbliższą przestrzeń, jako osobistą strefę dystansu. Można wyróżnić przynajmniej dwie strefy istotne z punktu widzenia nawiązywania kontaktów:
Jedną z nich jest strefa intymna, która sięga do około 50 cm od granicy ciała, będącą obszarem, do którego dopuszczamy wyłącznie najbliższe osoby – rodziców, dzieci, małżonków, kochanków; zazwyczaj w bliskim dystansie, w granicach strefy intymnej obu osób okazywane są ciepłe uczucia. 

Kiedy ktoś przekroczy tą strefę może prowadzić wyłącznie do okazywania miłości albo do podjęcia walki, przejawiania agresji. Bardzo wiele osób staje się agresywnymi, kiedy ktoś wkracza w ich prywatną sferę. Nawet, jeśli jadą w pełnym autobusie i nie ma możliwości przesunięcia sięgdzieś na bok, gdzie nikt nie będzie o Ciebie zahaczał i naciskał na Ciebie ” to zawsze będziesz wsciekły na osoby, które się na Ciebie „pchają „.
Innym rodzajem strefy, jest strefa osobista, która wynosi od 50 do około 120 cm. W takiej odległości ludzie kontaktują się w sytuacjach towarzyskich, rozmawiają ze sobą przyjaciele i dobrzy znajomi.
Kiedy naruszymy prywatność danego człowieka, tzn, jeśli np. nie zachowamy granicy, jaka ma być zachowana, nie zdziwmy się, jeśli ktoś będzie miał o to do nas pretensje. Nie każdego bowiem można poklepać po plecach, nie każdy może mieć ochotę na rozmowę z nami w danej chwili. Należy zdawać sobie sprawę z konsekwencji naruszenia intymnej strefy drugiego człowieka. Może będzie usiłował zachować się wobec nas uprzejmie, uśmiechać się, ale najprawdopodobniej będzie natychmiast próbował zwiększyć dystans, choćby nieznacznie.
W bliskich kontaktach rodzinnych strefa intymna zarezerwowana jest przede wszystkim do wymiany serdecznych uczuć, wzajemnego okazywania miłości, opieki. Uczucia takie okazujemy gestem, mówimy przyciszonym, miękkim głosem. Niezadowolenie, krytyczne uwagi wypowiadamy zwykle z większego dystansu, wychodząc ze strefy intymnej drugiego człowieka.
Ludzie różnią się pod względem wielkości przestrzeni, jaką uznają za strefę intymną i osobistą. Ponadto ten sam człowiek gotów jest zmieniać dystans wobec innych w zależności od charakteru sytuacji, stopnia znajomości, poczucia podobieństwa, a także od doświadczanego nastawienia emocjonalnego do drugiej osoby.
Jednym z nieświadomie stosowanych sygnałów zaznaczania własnego terytorium, a jednocześnie wyznaczania minimalnego dopuszczalnego dystansu, jest rozkładanie własnych rzeczy na stolikach, biurkach, zwłaszcza wtedy, gdy są one wspólnie używane. Siadając przy stoliku kawiarnianym, niektóre osoby prawie natychmiast nieznacznie odsuwają od siebie stojący obok ręki wazonik, popielniczkę, w innym miejscu kładą własną paczkę papierosów, zapalniczkę itp. Zwykle nie przesuwają jednak przedmiotów należących do innych, jeżeli one już leżą w określonym miejscu. Podobnie dzieje się przy stołach konferencyjnych, zwłaszcza, gdy uczestnicy siedzą blisko siebie.
W sytuacjach towarzyskich osoba, która chce zachować większy dystans, robi niewielki krok do tyłu. Jest w trudniejszej sytuacji, kiedy siedzi na krześle lub w fotelu. Jeżeli chce zwiększyć odległość między sobą i rozmówcą, może trochę odchylić się do tyłu albo w bok, tak, aby zachować otwartą przestrzeń przed twarzą. Próby zmniejszenia dystansu polegają na nieznacznym zbliżaniu się do rozmówcy, wychylaniu się w jego kierunku.
Jeżeli chcemy nawiązać dobry kontakt z drugim człowiekiem, warto respektować dystans fizyczny, który jest możliwy do zaakceptowania przez niego. Nawet wtedy, gdy bardzo zależy nam na nawiązaniu bliskiego, serdecznego związku, próby szybkiego forsowania dystansu proponowanego przez partnera mogą przynieść rezultaty odwrotne do zamierzonych. Dlatego też warto być wrażliwym obserwatorem niewerbalnych sygnałów ustanawiających dystans.
Czasami ludzie wytrzymują mały dystans, z grzeczności. Np. Twój rozmówca przysuwa się do Ciebie, mimo, że Ty odsuwasz się od niego ciągle. Co wtedy robić? Możesz lekko odsunąć się od tej osoby. Jeśli jest to ktoś obcy, możesz zwrócić mu uwagę na to, że stoi zbyt blisko.
